piątek, 19 października 2012

Zamieszki na tle rasowym

Dzisiaj na Stefanie szybki rzut oka i ucha na co ciekawsze karty z War of the Ancients w formacie Limited. W podsumowaniu dostępne również malutkie podsumowanie nowych ras pod kątem tego co oferują nam ich umiejętności specjalne.
Enjoy!

Arrowstorm woa - megasolidny common do huntera, pozwoli nam w trzeciej i kolejnych turach odzyskać tempo
Bhenn Checks-the-Sky woa- jeden z moich ulubionych alluchów jeszcze za czasów Dark Portal bodajże. Statystyki 2/1 być może nie powalają, ale z nawiązką nadrabia to keywork instant.
Blitz woa- bardzo dobry, czteroklasowy removal o niskim koszcie. Warto pickować szybko, aby mieć jakieś odpowiedzi na upierdliwe Elfy z elusive
Child of Ursoc woa- staty raczej słabe, ale assault daje nam możliwość skrócenia praktycznie każdego czwartoturowego dropa, a tym samym przejęcie inicjatywy
Corrupted Furbolg woa - teoretycznie dobry drop, ale ja za nim niespecjalnie przepadam
Darnassus Warrior woa - świetny chłop na każdą turę. Co najważniejsze pozwala odpalić nam haste nawet przeciwko oponentowi schowanemu za ścianą protektorów
Deaths Decree woa - first pick, jeżeli już idziemy w DK. Removal na dużego stwora + mały ghoul w prezencie
Delinar Silvershot woa - bezdyskusyjny first pick, a prawdopodobnie i hatepick. Wymóg posiadania elfa w party jest radośnie łatwy, a strzał za 3 bezcenny.
Despair of Winter woa - karta obosieczna, kasująca stolik niczym, swego czasu, The Bringer of Death. Warto pamiętać, że łupie również po naszej stronie. Jeżeli uda nam się dodraftować jakieś DK DoTy to będziemy mieć dobrze.
Ebon Plague woa - prawdziwy killer, dzięki któremu od razu idziemy beznamiętnie w DK. Karta ta skutecznie zablokowała mój marsz po iPada podczas Gadzetzana w Antwerpii.
Festering Disease woa - jak wyżej bardzo dobra DoTka, która sprawia, że czas płynie dwa razy szybciej (u przeciwnika).
Gaktai woa - bardzo dobry pecik do warlocka. Wbudowany cantrip, a drawback w postaci 2 dmg jest pomijalny w początkowej fazie gry, zwłaszcza biorąc pod uwagę dostępny dla tej klasy heal. Dodatkowym minusikiem jest to, iż kiepsko skraca się z drugoturowym 2/3 przeciwnika.
Hidden Strike woa - w końcu rogalinho dostał kartę, dzięki której może zaistnieje w polu Limited. Za jedyne 1 w koszcie możemy skrócić praktycznie wszystko w stole przeciwnika, robiąc natychmiastowy swing w tempie gry.
Jadefire Soulstealer woa - co do tego gościa miałem mieszanie uczucia, ale biorąc pod uwagę doświadczenia zebrane z gry w Antwerpii sprawdza się zadziwiająco dobrze. W ofensywie prawdopodobnie dobierze nam 2 karty, w defensywie zaś kupi ewentualnie trochę czasu.
Legguards of the Legion woa - bardzo mocna erka, zwłaszcza w niebieskim decku, gdzie sporo ally szczyci się mianem elusive. Free strike z herosa jest bezcenny, zwłaszcza jeżeli mamy do dyspozycji 2 odbitki. First pick.
Lexie Silverblade woa - jedna z moich ulubionych postaci. On the play zagrana w trzeciej turze usuwa dwójkę przeciwnika i robi duży advantage w stole. Polecam elfy w kombinacji z niebieskim wojem, którego flip idealnie do nich pasuje.
Mulgor Deathwalker woa - pretty obvious.
Nyala Shadefury woa - kolejna mocna karta/stwór, który dobrze kombi się z elfami i elusive. Sprawia, że nawet nasze pierwszoturowe dropy są w stanie atakować trójki, czwórki przeciwnika. 
Orgrimmar Heartstriker woa - jak większość orków z bloodrush, sprawdza się doskonale w ofensywnie, dużo gorzej jeżeli przychodzi się bronić i mamy wbite więcej obrażeń. Na pewno jest to mocna karta, ale wymaga sporo przemyśleń podczas draftowania i budowania talii.
Orgrimmar Marksman - jak wyżej.
Timewalker Sentinel woa - bardzo mocny aluszek i to w wersji Unlimited. Biorąc pod uwagę tak wiele stworów dobrej jakości śmiem twierdzić, że niebieskie elfy to najlepsza opcja w obecnym Limited. 
Unstoppable Abyssal woa - same staty 4/4 za 4 robią z niego mocarza. Do tego sensowna moc i już mamy mocny atut, zwłaszcza w talii monsterowej.

Musze przyznać, że wraz z nowym dodatkiem War of the Ancient należy się duży plusik dla CZE, przynajmniej jeżeli chodzi o format Limited. Wrażenia z pierwszych gier w formatach Draft oraz Sealed są jak najbardziej pozytywne, a klasowe bonusy dodają grze nowego wymiaru. 
Różnorodność i masa nowych keywordów jest super. Moim ulubionym na dzień dzisiejszy jest haste, który pozwala nam rushować przeciwnika niezgorzej niż czerwoni z ferocity. Bloodrush daje nam bonusy, jednak wymóg do 'uruchomienia' go nie jest prosty i nieraz trzeba się mocno nagłówkować, aby wygrać partię będąc on the draw

Tribe daje nam ciekawe bonusy, a wymóg do odpalenia jest raczej rozsądny. Najgorzej IMHO mają ludzie ze swoim Unity. Posiadanie w stole równocześnie 3 ally tej samej rasy jest, delikatnie mówiąc, trudne w formacie Limited, no chyba, że posiadamy wiele sztuk Glory to the Alliance!.

Ostatnim, nowym keywordem, jeżeli dobrze liczę, jest spellshield, który maksymalnie utrudni teraz życie magowi, a stworki takie jak Torzuk Soulfang czy Lord Kurtalos Ravencrest sprawią, że magowi kierowcy przerzucą się na Magica.
Ostatnim smacznym kąskiem zwłaszcza dla WoWowców z dłuższym stażem jest comeback z zaświatów takich "gigantów" jak Bhenn Checks-the-Sky, Bloodsoul czy Lady Bancroft. W tym miejscu jestem naprawdę bardzo poważny, a tyczy się to zarówno Limited jak i Constructed.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz