Wstępniak
Dziś miał miejsce
kolejny w moim życiu Sealed. Tym razem z okazji Sneak Preview nowego
dodatku War of the Ancients. W sumie dodatek-zagadka. Jeden z
niewielu, do którego nie wyciekł pełny spoiler. Więc tak naprawdę
do końca nie było wiadomo, co przygotował dla nas Cryptozoic.
Chwila oczekiwania i oto nadchodzą po 6 boosterów z nowego dodatku
dla każdego. Jako że scena w Łodzi jest mała, wszyscy się znają
to ustaliliśmy, że gramy bez spisywania tego co trafiliśmy w
boosterach i bez wymieniania się na koniec.
Może na początek podam
Erki, które trafiły mi się w boosterach:
- Divinity - (czyli słynne już jeden zero zero) karta dla Paladyna
- Power Word: Tenacity - karta dla Priesta koszt 3, attachment dający +10 hp ally'owi w instancie
- Spark of Rage - szamańska erka. koszt 2, wrzucamy w swojej turze i niszczymy na początku następnej swojej tury, wszyscy ally'owie mają + 3 Ataku i Smash, niezależnie od tego czy weszli przed czy po zniszczeniu abilitki (efekt działa do końca tury)
- Nightfall - koszt X Warlockowa umiejętność-talent Affliction. Heros zadaje X obrażeń opozycyjnemu bohaterowi bądź ally i tyle samo leczy z siebie.
- Toraan - niebieski ally koszt 2 1/1. Kiedy zada combat damage herosowi płacisz o 1 mniej za zagranie następnej karty w tej turze, za każdy zadany damage.
- Takara - czerwony ork warrior, koszt 2 Ferocity 3/4, kiedy atakuje broniący się gracz odkrywa pierwszą kartę swojego decku, jeżeli jest to ally, to może wziąć go na rękę.
Po przejrzeniu
pozostałych kart, zdecydowałem się na napór z ferocity oraz sporą
ilość protów 2/4.
Klasa postaci - tu miałem
dylemat. Sporo kart dla maga w tym strzelająca za 3 po stole. Może
shaman ze względu na erkę oraz dwie kopie karty za 1 dającej
ferocity. Ostatecznie wybór padł na shamana. Nie będę oszukiwał,
przeczytałem sobie przed sealdem krótki poradnik Gnimsha i muszę
powiedzieć, że naprawdę był pomocny. Trafiło się całkiem sporo
czerwonych mocnych kart, np. za 1 many kartę 3/3. Jednak by nie było
zbyt kolorowo gdy się nią zaatakuje to trzeba zniszczyć surowiec.
Nie stanowiło to dla mnie problemu bo często gra trwała do 8/9
tury. Przejdźmy jednak do samej gry.
Przebieg turnieju
Pierwsza runda,
nieszczęśliwe parowanie i gram z Anetą. Gra zakończona wynikiem
2:1 dla mnie.
Aneta postawiła na
hordowego DK grającego na monsterach. Były więc dziki, karta z
kosztem 3 mocą 5/1 i powerem, że inne monstery mogą ją
protektorować (pokazana na dole). I broń zagłady Axe of Cenarius.
Masakryczna broń, wyskakuje nie wiadomo skąd i 8 w papę... Tak
skończyła się dla mnie pierwsza, przegrana gra. Poszedłem po
rozum do głowy i drugą partię zagrałem bardziej naporowo,
przeciwnik wybitnie nie dobrał i było 1:1. Trzecia partia, niczym
dobry horror, zaczęła się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie
powoli narastało. Gdy już praktycznie zawładnąłem stołem dzięki
ally za 5 3/3 ferocity + token 2/2 ferocity + liczne proty dostałem
po stole abiltiką za 5 "Destroy all allies" Na szczęście
z topu dobrałem kartę dla szamana dającą ferocity i prawie na
spokojnie dokończyłem grę. Prawie bo na koniec znów weszła broń
zakłady, tym razem rozbiła się jednak na procie. Ostatecznie wynik
2:1.
Partia druga: Krzysiek vs
Krystian (2:0)
Krystian postawił na
Alliance Paladyna + kombiące się elfy.
Te dwie partie trwały
bardzo długo. Cały czas musiałem skracać elfy, które wciąż
się pojawiały i chciały mnie mocno bić. Niestety elfy mają
zwykle 1 w plecach przez co rozbijały się na protach 1/5. Pierwsza
gra poszła jeszcze w miarę gładko. Druga natomiast... Cóż -
pierwsza ręka 5 z 5 questów w decku na ręcę. Dokładne tasowanie
i... tym razem same ally z kosztem 3 lub 4, z topu doszedł quest.
Trzeba grać tym co się ma. Oponent też nie dobrał za dobrze i w
szóstej turze wyrównałem stan na stole. Skończyłem Takarą
dopakowaną +3/+3 z 9 resami na stole i jedną kartą w decku.
Runda Trzecia: Krzysiek
vs Przemek (2:0)
Przeciwnik bardzo
wymagający wieloletni gracz MTG etc. Bohater to niebieski hunter. Na
stole znów elfy razem z ludźmi + pet dla huntera dokładający
countery po każdym zadaniu damage'u przez tego zwierzaka. 3 countery
i bohater zostaje zniszczony. Pet był chyba za 4 1/2 albo 2/1
Elusive. W 5 turze wyłapałem praktycznie znikąd 20 dmg. Karta z
"haste 4" koszt oryginalny 8 8/1 ferocity i na koniec tury
wracająca na rękę. Osiem z tej karty 8 z elfa który strzela za
koszt karty na jej wejściu + 4 z innych ally. Tu przydał mi się
flip Thralla. Uleczyłem z siebie 3 i jakieś drobniejsze obrażenia
z sojuszników. Zostawiłem jednego protectora ready już do końca
gry tak na wszelki wypadek. Z topa doszło mi kolejne leczenie tym
razem za 5. A dzięki pomocnikom z ferocity udało mi się bez
problemu utrzymać dominację na stole.
I tak oto po 3 wygranych
zakończył się Sealed. Mimo, że kosztował 80 zł to całkiem
dobrze się bawiłem. Kolejną bolączką było to, że mimo ceny nie
przewidziano żadnych nagród, niestety.
Wnioski i spostrzeżenia.
Całą grę trzymałem na
ręcę kartę do niszczenia abilitek, jak się okazało na próżno.
Ani jedna abilitka godna zniszczenia i poświęcenia trzech surówców
się nie pokazała.
Nowi bohaterowie dają
bardzo dużo możliwości. Na przykład thrall w formie
przetrwalnikowej (prot prot prot, atak protem, prot prot etc) w
drugiej umiejętności, mimo że za 8 strzela za 3, 2 i 1 co zdejmuje
wredne elusivy, którymi opp nie ma zamiaru atakować, a które dają
mu dodatkowe bonusy.
Kolejny atut to powrót
do pomysłu na decki złożone na jednej rasie. Można by tu
zaśpiewać "Ale to już było". Ja dośpiewam: "Cieszę
się że wróciło". Bardzo przyjemnie gra się orkami na
ferocity, które w sumie nie wymagają zbyt dużo myślenia: ot
wykładasz, tapujesz, a przeciwnikowie życie maleje i maleje. Elfami nie miałem okazji grać,
jednak myślę, że też drzemie w nich ogromny potencjał. Jak dla
mnie najsłabiej jak narazie wypadają ludzie, jednak być może to
tylko pierwsze złe wrażenie, ponieważ nie miałem jeszcze wglądu do wszystkich kart, a i spoilery przeglądałem dość powierzchownie.
Z bohaterów natomiast
faworytami graficznymi są dla mnie monsterowa Lady Vashj i Illidan z
sojuszu.
A no i tym dodatku
naprawdę można dostać w papę znikąd. Myślisz, że dobrze Ci
idzie przeciwnik ma prawie pusty stół, wszystko pod kontrolą, a tu
nagle bum bum i możesz wyciągać rękę...
Wszystkie te
spostrzeżenia dotyczą formatu Limited ograniczonego tylko do tego
dodatku. Więc proszę nie krzyczeć, że siekierkę można zatrzymać
barierą, a panią z "Haste 4" wywalić Overloadem.
Krzysiek "FallenEagle" Matwiejczuk



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz