poniedziałek, 13 lutego 2012

Phoenix Metamart Core 3.0

Witam wszystkich, których przypadkowy klik myszki zaprowadził na mojego sajta.

Jak co poniektórzy wiedzą lub też nie, zaledwie kilka dnie temu w Phoenix odbył się turniej organizowany przez sklep MetaMart (themetamart.com). Właściwie to miałem zamiar opisać talię, które dotarły do top8, ale zdecydowałem, że spróbuję podejść z innej strony, a mianowicie poszukam możliwości ogrania nowego tier1, którym jest, biorąc pod uwagę wyniki z Phoenix, hordowy mag. 

Trzy z czterech talii były do siebie bliźniaczo podobne (Dan Clark, Tim Rivera i Brad Watson). Wszakże od dawna wiadome jest, że chłopaki dużo ze sobą współpracują, wymieniają doświadczeniami i pomysłami, a przede wszystkim sporo testują, co oczywiście ma swoje odzwierciedlenie w ilości zdobytych nagród na turniejach najwyższej rangi. 
Talia czwarta, Chrisa Quinna, gracza którego notabene nie znam, jest troszkę inna aczkolwiek 'core' talii jest taki sam jak wyżej wspomnianej trójki.
Poniżej zestawienie decku Chrisa i Tima. Deck Tima Rivery wziąłem jako reprezentanta Watsona i Clarka. Tłustym drukiem zaznaczyłem karty, które różnią się w obu taliach.


CHRIS QUINN
4 Ice Barrier
4 Baxtan Herald of the Flame
4 Cairne Earthmothers Chosen
4 Mazukon
3 Frost Blast Crown
4 Overload
4 Korkron Vanguard
3 Mana Agate
3 Timriv the Enforcer
4 Miniature Voodoo Mask
3 Twisted Arcana
4 Glaciate
3 Saurfang the Younger Korkron Warlord
4 Counterspell
3 Tidal Elemental
2 Alakir the Windlord
4 Rime and Freezin
TIM RIVERA
4 Ice Barrier

4 Baxtan Herald of the Flame
4 Cairne Earthmothers Chosen
4 Mazukon
4 Frost Blast Crown
4 Overload
4 Korkron Vanguard
4 Mana Agate
4 Timriv the Enforcer
4 Miniature Voodoo Mask
4 Edwin Vancleef
3 Flame Lance
4 Savagin the Reckless
2 Shroud of the Archmage
3 Bottled Knowledge
2 Ripple
2 Vanessa Vancleef


Deck po lewej wydaje się być deckiem bardziej kontrolnym z racji posiadanego kompletu Counterspelli, dwóch Al'akirów, kart-niespodzianek w postaci Glaciate i Twisted Arcana. Deck ten wydaje się być również deckiem zbudowanym z powodu braku hajsu. Jest to oczywiście żart a nawiązuje w tym miejscu do braku Edwina van Cleefa (dla niewtajemniczonych: cena za sztukę > 100$).
W zamian dostajemy bardzo mocny instant Rime and Freezin', który w najlepszym przypadku kombi nam się z Mazu'konem.

Talia po prawej wzbogacona jest o znanego rogala Edwina i dwie kopie jego córki co czyni ją bardziej naporową. Dodatkowo 2 sztuki Shrouda, który moim zdaniem jest kartą bardzo mocną , i na tę chwilę, bardzo underpower, ale of koz mogę się mylić - czas pokaże. 
Jak zawsze dobrym wyborem jest Sava'gin, z racji Edwinów prawdopodobnie brakło już miejsca na Saurfangi - została tylko lokacja na skracanie stworków.
Trochę nie na miejscu wydaje mi się Ripple w dwóch sztukach.

Co do typu obu talii to jest to bardzo solidny midrange. Przez pierwsze dwie, trzy tury bronimy się przy pomocy maski, spaleń, Overload i stashy - ewentualnie wstawiamy mana agate przy braku agresji ze strony przeciwnika.
Od trzeciej tury możemy zacząć wywierać presję przy pomocy Ice Barrier tudzież Braxtona. Ten empower mage ally robi w tej talii ostre nadgodziny, zarówno w obronie jak i w ataku - a przy 3-4 Tim Rivach jest po prostu niezrównany. Miałem okazję dzisiaj potestować podobną talię (Bez Edwinów i comonn/uncommon z Crown of the Heavens, ale z maską i shroudem) i jest naprawdę świetny.

Finiszujemy standardowo Mazu'konem, Edwinem ewentualnie hardcast Cairnem. Bardzo dobry draw zapewnia nam Mana Agate, butelka i Shroud. Questy są tu raczej niepotrzebne, no chyba, że ktoś zmieści np. Seeds of Their Demise.

Jak z tym deckiem grać ? Odpowiedź jest prosta: nie wiadomo.

Na pierwszy rzut oka: poza Voodoo Mask brak jest hate na equipment. Jednak nawet z tym może być ciężko gdy w 3 turze dostaniemy barierę w czwartej Edwina i później jeszcze więcej. Solo warkowi pozostaje dobranie Gravitational Pull, szybkiej broni i Enraged Regeneration - powodzenia ! :-)
Na drugi rzut oka: Voodoo Maski są tylko cztery. Możemy dalej cisnąć hammer deckami (Shaman, Priest i inne) i liczyć na łut szczęścia albo wspomagać się Harmonize tudzież Shadowfang Keep. Pamiętać należy niestety, że w zanadrzu mag ma jeszcze cztery sztuki Overload.
Trzeci rzut oka: Mag Monster. Tracimy sporo: Baxtan, Mazu'kon, Timriv the Enforcer. Zyskujemy Gilblina, Ulthoka i spory arsenał ciekawych potworów + oczywiście opcja na Harmonize (vel Keeper Sharus na przykład).
Czwarty rzut oka: Szybki deck z aberacją: Hunter, Druid, Shaman. Mag jest dosyć wrażliwy na pierwsze dwie tury zwłaszcza będąc 'on the draw'. Jeżeli uda nam się zagrać 2 ally z aberration (Loriam Argos, Garet Vice, Rufus Claybourne) na samym początku jesteśmy w dobrej pozycji do wygrania gry.
Last but not least: Death Knight - monster czy nie monster - posiada spory arsenał do niwelowania zagrożenia przeciwnika + jedno małe cudeńko na talie magowe w postaci Strangulate. 

1 komentarz: