Worldsy, worldsy i po worldsach ...
Stało się, impreza, która trwała 4,5 a dla niektórych 6 dni niedawno się zakończyła. Ja sam finiszowałem na 83 miejscu chociaż po Constructed miałem wynik 7-3 i liczyłem na troszkę więcej. Niestety w moim ulubionym formacie (Limited) popłynąłem strasznie. Gratulacje dla Kendrasa, który omsknął się o TOP16 i z wynikiem 11-5 wylądował na 20. miejscu.
Kilka luźnych rzeczy przyszło mi na myśl po turnieju:
- Mazukon jest genialny!
Wiem, że nie jest to odkrycie na miarę Kolumba, ale niewiele kart kiedykolwiek dominowało tak w formacie Constructed. Dobitnie świadczy o tym fakt, że 14 z 16 topowych decków Worlds 2001 grało Trolla w 4 sztukach. Dodatkowo każdy kto posiadał takowe cudo na sprzedaż mógł się obficie obłowić (ceny dochodziły bodaj do 60 euro za sztukę).
Wiem, że nie jest to odkrycie na miarę Kolumba, ale niewiele kart kiedykolwiek dominowało tak w formacie Constructed. Dobitnie świadczy o tym fakt, że 14 z 16 topowych decków Worlds 2001 grało Trolla w 4 sztukach. Dodatkowo każdy kto posiadał takowe cudo na sprzedaż mógł się obficie obłowić (ceny dochodziły bodaj do 60 euro za sztukę).
- CZE dało troszkę przysłowiowej du...my z organizacją.
Mam na myśli nie tylko problemy w drafcie (część kart nie była ostemplowana), ale również bardziej logistyczne, takie jak problemy z cateringiem (ciastka i kawa w pseudokawiarni). Może to i przesada, ale grając naście godzin w ciągu dnia niemal bez przerwy fajnie jest zjeść chociaż jeden ciepły posiłek. Z oczywistych względów nie wspominam oczywiście o braku jakichkolwiek coffee-shopów w pobliżu ;-)
Mam na myśli nie tylko problemy w drafcie (część kart nie była ostemplowana), ale również bardziej logistyczne, takie jak problemy z cateringiem (ciastka i kawa w pseudokawiarni). Może to i przesada, ale grając naście godzin w ciągu dnia niemal bez przerwy fajnie jest zjeść chociaż jeden ciepły posiłek. Z oczywistych względów nie wspominam oczywiście o braku jakichkolwiek coffee-shopów w pobliżu ;-)
- Składanie talii 5 minut przed turniejem jest do bani.
Nie dość, że pożycza się karty których później zapominamy oddać, to nieraz trzeba zakupić garść commonów za ciężkie eurasy od vendora. Beware!
Nie dość, że pożycza się karty których później zapominamy oddać, to nieraz trzeba zakupić garść commonów za ciężkie eurasy od vendora. Beware!
- Wnoszę o dodanie skilla zwanego "mindfucking" do oficjalnego poradnika "Winning WoW TCG Worlds for dummies".
Na moich oczach Hans Hoh kręcił przeciwników w najlepszym stylu, oczywiście wszystko zgodnie z zasadami :-)
Na moich oczach Hans Hoh kręcił przeciwników w najlepszym stylu, oczywiście wszystko zgodnie z zasadami :-)
- Core best-of-1 jest słaaaabe.
Mimo tego, że ja osobiście lubię ten format, to większość community jest chyba za wprowadzeniem best-of-3 z sideboard'em. System jest bardzo randomowy i chyba preferuje bardziej ludzi grających w "Wojnę" aniżeli hardkorowych graczy TCG. Anyway, CZE zbiera systematycznie ankiety czym daje znaki, niby, że nie jest obojętne na głos ludu. Być może w 2012 zobaczymy jakieś zmiany na międzynarodowej scenie. Czekamy!
Mimo tego, że ja osobiście lubię ten format, to większość community jest chyba za wprowadzeniem best-of-3 z sideboard'em. System jest bardzo randomowy i chyba preferuje bardziej ludzi grających w "Wojnę" aniżeli hardkorowych graczy TCG. Anyway, CZE zbiera systematycznie ankiety czym daje znaki, niby, że nie jest obojętne na głos ludu. Być może w 2012 zobaczymy jakieś zmiany na międzynarodowej scenie. Czekamy!
- Mamy sędziów!
<JOKE MODE ON>
Co prawda na razie układają oni stoliki i wydają crafty, ale jednak zawsze
<JOKE MODE OFF>. Być może zobaczymy kiedyś Head Judge z Polski.
To tyle a propos spostrzeżeń, które nasunęły mi się po wyjściu z karcianego amoku. W następnym odcinku coś więcej w stronę kart.
Zdravim!
<JOKE MODE ON>
Co prawda na razie układają oni stoliki i wydają crafty, ale jednak zawsze
<JOKE MODE OFF>. Być może zobaczymy kiedyś Head Judge z Polski.
To tyle a propos spostrzeżeń, które nasunęły mi się po wyjściu z karcianego amoku. W następnym odcinku coś więcej w stronę kart.
Zdravim!

Mógłbyś rozwinąć wątek z Hansem? Zawsze ciekawiły mnie wałki graczy :3
OdpowiedzUsuńHeh. Najpierw to co mnie rozbawiło to składanie decków limited. Każdy kto siedział obok Hansa dostawał serię obelg na twarz "STOP TALKING!".
OdpowiedzUsuńAle najlepszy motyw był chyba w pierwszej rundzie top16 jak grał z , bodaj, Danem Clarkiem. Chłopak chce rzucać kostką, a Hans krzyczy STOP! i woła sędziego. Generalnie zaczął coś marudzić o tym, że można tak rzucić kostką, aby wypadło to co chcemy ;-) Po serii słownych przepychanek wypadło na to, że kostką rzucił sędzia. Wszystko na legalu, ale jakże demoralizujące dla przeciwnika ;-)
czyli zachowywał się jak pizda :D
OdpowiedzUsuńZwał jak zwał. Cel został osiągnięty bo przeciwnik w nerwach żarł własną koszulkę :D
OdpowiedzUsuń