sobota, 25 sierpnia 2012

Gone fishing - z pamiętnika warszawskiego wędkarza

Heja,
Jak to zwykle w sierpniu bywa zwykle susza i posucha. Ludzie wyjeżdżają na wakacje, urlopy itd. Stefan również ma prawo odpocząć, a więc ostatnio trochu mniej na blogu dzieje się. Natenczas na blogu po raz drugi udziela się Kendras, który opowie o swojej wyprawie wędkarskiej. 
Enjoy!

Go fishing- czyli jak wygrać MP deckiem na każdą kieszeń 

Hero: Rawrbrgle

4x Gutfin
4x Chumly

Siema!
Dzisiaj chciałem skierować kilka słów do graczy niskobudżetowych,ale jak również do karcianych burżui i wyjadaczy. Powyżej talia którą wygrałem poniedziałkowy i środowy BG w Blocku.
Oba zakończyłem z wynikiem 5-0 i stwierdziłem że trzeba się tym podzielić z karcianym community, powody są dwa:
1) Nowy graczu, możesz śmiało wygrywać turnieje talią złożoną z samych commonów i uncommonów, nie musisz wydawać pieniędzy na topowe karty, kup murlocki!
2) Karciany wyjadaczu,myślisz że Twoje Edwiny, Mazukony, Piramidy i Daedaki są w stanie Ci zapewnić zwycięstwo w Mistrzostwach Polski? Potestuj swoje rary i epicki z Murlockami!
Deck jest niesamowity, synergie w nim są niesamowite, a mając nawet dopuszczający z matematyki (patrz ja) możesz bez problemu policzyć czy zabijasz w tej turze swojego przeciwnika. 

W poniedziałkowym turnieju grałem wersją z Monstrous Upheavalami,ale pomogły mi wygrać tylko jedną grę, karta jest z pokroju ,,win more”, więc w środę dałem szansę super wieczorowi i trzeba powiedzieć że spisał się świetnie, idealny na dobicie po Unleash the Swarm, z którego rybki mogą być zabite przez Gnasha czy Boundless Hellfire ToF lub Monstrous Frostbolt Volley.

Chciałbym też zaznaczyć że nie grałem z samymi 5-latkami, ale ZoZem, Gnimshem, Disasterem czy innymi graczami z poważnymi taliami.Czemu uważam że deck jest bardzo dobry? Oto kilka przykładów:
1) Ciężko się obronić przez flipem herosa,nie było gry żebym go nie zrobił
2) Karty typu Gutfin/Ragespike ToF/Chumly psują wszelkie założenia i kalkulacje przeciwnika, nie wiadomo czego ma się spodziewać
3) Unleash the Swarm i Swarmtooth pozwalają się odbudować po kartach AoE damage
4) To Twój przeciwnik musi dobrać odpowiedzi,Ty możesz wygrać z każdą ręką 

Co do samej budowy talii,jest ona raczej bardzo sztywna,nie można sobie pozwolić na wielkie zmiany.
40 ryb o koszcie 1 i 0 to raczej mus, nie grałbym na mniejszej ilości. Rwlrwlrwlrwl! i Unleash the Swarm to podstawa, Swarmtooth jest potrzebny do odbudowy a Chumly do obrony przez kartami takimi jak Frost Blast Crown, Bottled Spite czy Vindicators Shock. Jedynym ruchomym slotem tą właśnie Upheavale/Commandy.Jest wiele dobrych kart takich jak Monstrous Strike/Bottled Rage/Furious Strike,
które mogłyby grać zamiast. Można tak jak Ben Isgur czy Anssi Alkio na EUCC i wsadzić te karty jako one-offy bo nie wiadomo które jest lepsze i potrzebniejsze. 

To chyba tyle. Polecam każdemu pograć troche tym deckiem, jak i przeciwko - nauka wyciągnięta z grania może być bezcenna podczas nadchodzących mistrzostw Polski. Problem?

środa, 15 sierpnia 2012

Być albo nie być... przygotowanym - blok Mage

Joł. Tak jak obiecałem w dzisiejszym odcinku cyklu porozmawiamy o jednej z ulubionych postaci mych czyli Magu. Herosem tym można grać na wiele sposobów - aggro co kontempluje większość graczy lub, bardziej ambitnie, kontrolnie lub solo (patrz np. Wafo Tapa). Ja osobiście preferuję solo, mimo iż uważam, że aggro/tempo jest lepsze i stabilniejsze. Za dużo by tu gadać, zaczynamy od zielonego.


Hero:


Abilities:

Allies:

Equipment:

Master (Monster?) Hero:

Quests:

Locations:

Zielony mag dostał porządnego kopa, naprawdę. 
Po pierwsze dostajemy dwóch nowych pigmejów, którzy dobrze uzupełniają trzeci i czwarty slot (być może na trzecim lepszy będzie nowy Thrall), są potworami i odpalą nam w razie czego Monstrous Frostbolt Volley. Piramida daje nam dodatkową obronę przed szybkimi deckami, bo wcześniej z tymi 25HP bywały przypadki, że nie udawało się nam wystarczająco ustabilizować stołu. Teraz Pygmy gwarantuje nam dwóch protektorów i dużo kupionego czasu.
Po drugie, co jest bardzo ważne, w formacie nie ma już Cairne Earthmothers Chosen i Savagin the Reckless. W praktyce oznacza to, że nasze małe stworki z 2HP i nie tylko stanowią już dużo poważniejsze zagrożenie dla przeciwnika niż tylko próba wykulania 1-3 przy okazji zestashowania Savagina. 
Po trzecie primo, format staje się wolniejszy. Nie ma już Grand Crusadera a'la Hans Hoh, nie ma niebieskiego huntera,a przynajmiej Boomera w tymże decku. To daje magowi kolejne atuty na nowym, blokowym froncie. 

Wracając do samej talii, to jednym z podstawowych powodów jej grania jest Monstrous Frosbolt Volley. Kasuje Edwina i jego wesołe party, z Giblinem sprząta Thralla oraz całe party Harmonize, i wiele innych. Wystarczy, że zrzucimy potworka 4/2 do grobu i przeciwnik nie może spać spokojnie. Oczywiście należy liczyć się z tym, że w odpowiedzi na woleja oponent może zniszczyć naszego stwora tym samym "fizzlując" efekt tego pierwszego. 
Kilka nowości w tej talii, które osobiście bardzo mi się podobają to:

  • Ice Lance - załatwia wszystko co duże i brzydkie, Thralla, Yertle'a, Ulthoka etc., można wymieniać bez końca - bardzo ładny reprint.
  • Infinite Brilliance BtP - do tej karty jeszcze nie jestem przekonany, ale możliwe, że będzie mocno karać. In plus to, że jest poza zasięgiem maski. Dotychczas jeszcze nie przekonałem się o jej świetności.
  • Boundless Magic ToF - mój zdecydowany faworyt. Niesamowita koparka, która wyciąga nam wszystko co potrzebne i w jednej sztuce. Jeżeli gra się przedłuża to robi niesamowitą przewagę.
  • Thrall - deck ten to takie aggro ale delikatne, rzekłbym. Spore możliwości dobierania sprawiają, że MH w jednej sztuce nie zaszkodzi, a może pomóc.

Drugą talią, którą chcę pokazać jest ... Zielony mag :D To nie dowcip na serio.

Hero:

Abilities:

Allies:

Equipment:

Quests:

Tańsza, co nie znaczy że gorsza wersja tego co można było zobaczyć na górze. Przede wszystkim idziemy tutaj we wszystko co ma znaczek frost co pozwala dosyć łatwo się flipnąć. Mały elemental pozwala nam zagrywać szybko karty, a taka bariera w drugiej turze potrafi napsuć sporo krwi. Pythisss w czwartej, harpia i Plunderer wcześniej czy Whiteout, który dobrze kasuje Edwiny i stalluje Mazukony robią naprawdę dobro.

Oprócz zestawu wolejów do resetu stołu dostajemy Ahune the Frost Lord, który może dobrze walnąć, jeżeli mamy w stole np. Glacial Tomba i elementala czy Whiteout. Talia bardzo fajnie się kręci, jeżeli gramy z czymś wolniejszym, ale zdaje sobie sprawę, że może mieć problemy z, powiedzmy, zielonym hunterem - tutaj szansa dla deckbuilderów aby się wykazać ;-) Dołożenie piramid na pewno nie wyjdzie tej talii na złe.

To byłoby z grubsza na tyle w temacie maga. Pozwoliłem sobie tutaj na przedstawienie dwóch zielonych decków co nie oznacza oczywiście, że na tym topic się kończy. Hordowa wersja jest pewnie ciągle bardzo mocna, widziałem też udziwnione i fajne buildy niebieskie co gwarantuje, że można tutaj sporo jeszcze wymyślić.

Do usłyszenia wkrótce i zobaczenia z druidem, chyba ! 

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Być albo nie być ... przygotowanym - blok Hunter

Witam ponownie po krótkiej przerwie. Dzisiaj na Stefanie chciałem podzielić się przemyśleniami dotyczącymi talii w, niezdefiniowanym jeszcze, formacie blok składającym się z kart z dodatków Throne of the Tides, Crown of the Heavens oraz Tomb of the Forgotten (oraz treasure pack'ów). Ostatnio trochę pogrywałem na MWS i zobaczyłem naprawdę masę nowych, ciekawych talii, zarówno w różnych kolorach jak i tych dwuklasowych. Jak zawsze nowy format wprowadza wiele świeżości i mimo, że wakacje to sezon ogórkowy dla karcianki to mam nadzieję, że na mistrzostwach Polski pojawi się dużo graczy żądnych zwycięstwa. W każdym z artykułów postaram się wydrukować dwa decki dla danej klasy. No to jedziemy.

Hero:

Abilities:

Allies:
4x Gnash
4x Yertle
4x Jexali

Equipment:

Quests:

Locations:

Znana już dużo wcześniej wersja czerwona z łukiem do przyśpieszania stworków. Przede wszystkim, w każdym praktycznie przypadku szukamy broni na startowej ręce. W przypadku jeżeli nie mamy szczęścia możemy jeszcze próbować dokopać się do niej przy pomocy Alexii lub Seedsów. Komplet trapów i Concussive Barrage służy nam jako minizestaw survivalowy szczególnie przeciwko maksymalnie naporowym deckom, jak np. zielony hunter, o którym będzie mowa pod spodem.
Osobiście bardzo lubię talie opartę na przyśpieszaniu kart. I tak jak byłem fanem Devout Aurastone Hammer w poprzednim core tak samo jestem fanem łuku. Do dyspozycji i zabijania przeciwnika mamy zestawy Mazukonów i Lorthemarów. Szczególnie ten drugi jest po prostu zabójczy jeżeli tylko uda nam się przetrwać z nim turę. Nie wszystko jednak złoto co się świeci - w dobie popularności warlocka i maga kupę problemów możemy mieć z Miniature Voodoo Mask. I w tym miejscu przychodzi nam z pomocą zestaw rezerwowy czyli Hemet Nesingwary. Ten epicki łowca ma mniej więcej podobne działanie z tym, że możemy przy jego pomocy zagrywać karty o każdym koszcie, a nie tylko 6 i więcej. W wielu przypadkach jesteśmy w stanie go obronić tapując Hemeta i herosa i zagrywając Quick Trap czy Concussive Barrage w biegnącego w niego Faceless Sappera.
Deck nie obył by się bez dzielnego żółwia Yertle, który jest stworem niesamowitym kupując nam cenny czas potrzebny na wystawienie naszych dużych misiów. Nie do końca jestem pewien Daedaka w takiej talii, gdyż generalnie operujemy na małej ilości zasobów, aczkolwiek jest to kolejny stopper jak w przypadku żółwia. Niestety bardzo często ląduje niezauważony na manie.
Wybór questów i lokacji jest raczej oczywisty, aczkolwiek nie do końca jestem pewien grania Signed in Blood w tym formacie. Dosyć rozsądnym rozwiązaniem mogłoby być też granie Reoccupation ponieważ z tego co widzę to Gilblin Deathscrounger jest stworkiem, który będzie definiował ten format. Shadowfang Keep oprócz oczywistego zastosowania do przyśpieszania naszych ally przydaje się, np. jako odpowiedź na Extortion ToFrouge'a czy do zniszczenia naszego żółwia czy Mazukona w kluczowym momencie gry.

Drugi deck to zielone aggro:


Hero:


Abilities:

Allies:
4x Yertle

Quests:

Monster hunter dostał ostry dopak wraz z wydrukowaniem Tomb of the Forgotten w postaci obu Pygmych oraz stworków z sentinel. Firebreather jest bardzo uniwersalny, z cantripem, pasuje praktycznie do każdego decku. Ally, które atakują podwójnie doskonale łączą się z Markiem lub Monstrous Strike. Talia ta jest mocno agresywna, a jeżeli uda nam się wykonać flip to w 95% przypadków gra zakończy się wygraną. 
Thrall być może tutaj nie do końca pasuje, ale w czwartej turze jest w stanie sam zadać 9 obrażeń, aktywując flipa naszego herosa. 
Co do samego budowania talii jest tutaj bardzo wiele możliwości - można zrobić ją bardziej agresywną dorzucając np. cztery sztuki Murloc Coastrunner, można też grać wolniej wrzucając parę questów dociągających karty i/lub większe stworki. Wymaga ona od kierowcy trochę umiejętności i szczęścia zarazem. To co mi się w niej podoba, to to że możemy złożyć "budżetową" wersję, pozbywając się Thralli oraz Piramid i nadal będzie w stanie wygrać sporo potyczek.
Jako ciekawostkę dodam, że istnieje jeszcze build, oparty jak czerwona wersja, na Breathstone-Infused Longbow, ale tutaj zapraszam już do samodzielnych testów, wszakże nie można wszystkiego podawać na tacy ;-)

To byłby tyle tytułem wstępu do przeglądu potencjalnych decków na Mistrzostwa Polski. W kolejnym odcinku pojawią się prawdopodobnie dwie talie magowe, bardzo zapraszam. W międzyczasie nakłaniam do komentarzy pod spodem lub na forum wowtcg.pl oraz do przedstawienia własnych wizji huntera. Zwłaszcza najbardziej jestem ciekaw niebieskiej wersji, która nadal jest bardzo mocna z Grumdakiem w szeregach.

Ahoj!

środa, 8 sierpnia 2012

Problemy Problemów? – Czyli jak nie zrobić Day 2 na EUCC

Hej,
Dzisiaj na Stefanie Paweł "Kendra" Kędra. Zapraszam! --->

Jako że do tej pory ukazały się już sprawozdania pojedynczych graczy pomyślałem, że ciekawym tematem będzie performance Teamu Problem? na tych mistrzostwach. Dodam tylko na wstępie, że nie ma tu żadnych tajemnic, po prostu wszystko o nas dla was.

Przygotowania na początku szły mozolnie i tak naprawdę przed APCC Core nie testowaliśmy prawię wcale,ja miałem za zadanie przygotować deck który będzie w stanie wygrać z Jaralem z NACC, Gnimsh wychodzi zawsze z założenia że nie ma co brać nowego decku skoro ten jest zajebisty i potrafi wygrać ze wszystkim. Ja i ZoZo kminiliśmy trochę Mistress Nesala ToF ze względu na nową zabawkę czyli Boundless Hellfire ToF w połączeniu z rogalowym Tricksters Gambitem oraz Thrallem jako WC. Niestety deck nie był w stanie zatrzymać Wingsów z Psami nawet pomimo 4x Poison the Well i Tormenting Gouge. Grę można było wygrać tylko jeśli się dobierało odpowiedzi na każdą turę.
Cuendae się zakochał w ramp deckach i próbował zbudować Druido-huntera który przetrwa dzięki trapom huntera i dobieraniu kart druida aż do thralla, ale również match up z Jaralem nie był zbytnio korzystny.
Andrzej natomiast od początku forsował granie Aliance GC, wersja bardzo podobna do tej Ronniego Schmertoscha z Realmów oraz DMF Madryt. Wychodziło całkiem ok, bo miał w miarę dobry match up ze wszystkimi taliami, był to typowy deck na skill kierowcy.
Ogólnie ten okres czasu to było raczej testowanie limited razem z Kevem I Asią oraz innymi graczami z Warszawy, 2 drafty co sobotę dobrze nas miały przygotować od tej strony do turnieju,sam mogę przyznać że przed EUCC zagrałem około 12-15 draftów w formacie 1-1-1, szczególnie dużo dał Draft Camp o którym możecie przeczytać artykuł tutaj (http://wowtcg.cryptozoic.com/live-coverage/european-continental-championship-2012/battle-preparations ) i wszystkim gorąco polecam taki rodzaj testowania,szczególnie na bliski okres przed turniejem. 

Bao Wan Xing i Amaxi the Cruel, to było to co rzuciło nowe spojrzenie na nasze testy. Deck był totalnie czymś nowym I wartym do przetestowania, również dotuningowane Monster DK wchodziły w grę o najwyższą stawkę. Szybko można było zobaczyc że Warlock, Hunter, DK to tzw papier, nożyce, kamień. Jedno wygrywalo z drugim, ale przegrywalo z trzecim. Szukaliśmy również jakiegoś Rogue decku, czyli talli przygotowanej specjalnie na przewidywany metagame na nadchodzącym turnieju. Niestety poszukiwania spełzły na niczym bo poprostu był za duży wybór. Ustaliliśmy następujący podział na Tiery decków:
T1: Monster DK, Blue Wings Hunter, Red Warlock
T2: Druid Wings, Blue Crusader, Hammer shaman/Priest, Red Mage
Reszta talii czyli jakieś murlocki, harmonize czy puszki uważaliśmy za zbyt mało stabilne jak na tak zróżnicowany metagame i 10 rund które mieliśmy zagrać. Ostatecznie dokonaliśmy następujących wyborów:
Gnimsh - Blue Hunter (komplet Edwinów i Vaness najlepiej pasował do tego decku, Marcin bał się trochę huntera po nieudanym 3-3 na worldsach, ale wiedział że ten deck z jego szczęściem może wygrać ze wszystkim innym,nawet z DK który ma w stole 2x Blood Parasite ToF. )
ZoZo – Mistress Nesala (Krzysiowi nie podobały się decki z mety, więc do samego końca wachał się pomiędzy Red Mage a seksownym succubusem, finalnie flipnięty obrazek Nesali go przekonał, wersja midrange z kompletem Edwinów wydawała się być sensownym wyborem.)

Kendras - Amaxi the Cruel (Byłem trochę uzależniony od pożyczenia kart od Gnimsha, ale ostatecznie wybrałem zwycięzcę APCC z nastawieniem, że wolę mieć przesrane z jednym deckiem (blue hunter) i lepiej z całą resztą. Nie grałem shroudem, które miały być odpowiedzią na huntera, za to uznanie w moich oczach uzyskał Gispax the Mixologist, który wywiera wbrew pozorom napięcie i ładnie wyciąga grumdaki i inne removale, w mirrorze i na huntery wyciąga kluczowe mazukony, a na DK jedną techową Aggrę z którą Ogr ma nie mały problem.) 
Cuendae - Wildseer Varel (Bałwan-Bot combo na huntery a w late game duze prosiaki pokroju Kinga Geena, Dulvar Hand of the Light, czy Generała Husajna, wszystko przyśpieszane Daviusem, wskrzeszane Malfurions Giftem, a gdyby było za mało to zawsze czekał gruby Thrall. Deck wydał się być obiecujący ale trochę uzależniony był od drawu i dobrania combo na aggro decki)
Andrzej - Blue GC (Jak już wspominiałem wcześniej, deck miał w miarę ok ze wszystkim, Andrzej też czuł się pewnie ze swoim wyborem a to jest najważniejsze, wiem że na sam koniec wrzucił jeszcze 2x Holy Wrath który okazał się być bardzo pomocny) 

417 graczy trochę nas przytkało, ale z nastawieniem że dużo testowaliśmy byliśmy raczej dobrej nadzieji. Koniec końców wszyscy jak jeden mąż zrobiliśmy 6-4 i mogliśmy poszukać w portfelu 25 ojro na zapisanie się na DMF. Niestety nie zawsze jest bajkowo i nawet największe przygotowania mogą się skończyć na niczym w obliczu gier Bo1 i graniu z top decka. Wszyscy uważamy, że tylko jakieś 10% obecnego grania to skill, reszta to rzut kostką, dobranie dobrej reki startowej oraz szczeście. 

Na osłodę można tylko dodać że następnego dnia udało mi się zrobić TOP 16 DMF Prague z moim uber porno Aliance Mage zestawem, osiągnięcie pokroju TOP8 Eeriona z DMF Rimini, więc nie ma się co chwalić, ale uznałem że warto będzie może chociaż przedstawić talię, jej mechanikę oraz pokrótce gry z przeciwnikami oraz moje własne zdanie o decku z drafta z TOP 16 , ale to już nie teraz. To be continued…

Paweł ,,Kendras” Kędra 

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Delve - Battle of the Aspects


Vile Strike btp - kto gra od początku w WoWa dobrze pamięta czasy HoA, huntera i Aimed Shota. Tym razem dostajemy finishera w wersji DK. Karta jest o tyle mocna, że bardzo trudno przed nią się obronić. Nie odbijemy dmg armorem, nie obronimy się aberracją, nie przekierujemy obrażeń na inny charakter, słowem: siła! Czerwone aggro, które gwarantuje nam w drugiej turze ghoula 3/3 może być mocne doprawione Edwinami, Mazukonami, Daedakami i tą nową strzelajką. W 3-4 sztukach w talii posłuży jako dobre narzędzie do ledwie zipiącego herosa przeciwnika. Mocny uncommon dostępny dla każdego - plusik.

Mark of Cenarius btp BtP - o ile w obecnym bloku nie mamy jakichś supermocnych quest'ów do wykonania za free, to w core może być prawdziwa masakra. Wystarczy tylko wspomnieć Leader of the Pack, Far From the Nest, The Worldbreaker czy Cleansing Witch Hill. Warto pamiętać, że karta rośnie jak każdy boundless z tym wyjątkiem, że tutaj liczy zasoby face-down.

Infinite Brilliance btp BtP - z samego początku wydawało mi się, że jest to coś bardzo ciekawego do obecnego bloku. Jednak po wstępnych testach tej karty w monsterowym magu okazało się, że najczęściej jest ona dobrym resourcem, a Mana Agate i Bottled Life są po prostu o wiele lepsze. Abilitka jest ta po prostu zbyt wolna na obecny format. Jedyną opcją gdzie widziałbym Infinite Brilliance to Augh, czyli kombo wojownik/mag. Obudowanie się za armorami i tanim magowym removalem pozwoli nam na jej zagranie i systematycznie dobieranie kart.

Nether Vision btp BtP - jestem absolutnie wielkim fanem tej karty. Być może jest ona ciut gorsza od fantastycznego Boundless Magic tof, ale idealnie pasuje do ówczesnego, midrange locka. Generalnie nie mamy zbyt wielu opcji zagrania karty w pierwszej turze, a Nether Vision świetnie ten slot zapełnia. Jest o tyle dobra, że nie jest martwą kartą nawet w późniejszych turach rozgrywki. 

Nasala Silvertree btp BtP - kolejna dobra karta do niebieskiego druida chociaż w jej slocie istnieją już dwa dobre dropy: Davius Herald of Nature i Faenis the Tranquil. Idealnie pasuje do agresywnej tokenowej talii jak i niebieskiego Grand Crusader. Z szóstką w plecach jest bardzo trudna do zniszczenia, zwłaszcza kiedy przeciwnik jest on the play. To jest taki ally, który zostawiony bez opieki sieje pożogę na stole.  

Echo of Jaina btp BtP - to jedna z tych niewielu kart na które patrzysz i nie masz pojęcia co o nich myśleć. Karcioszka megakombogenna, zwłaszcza w Lady Sirakess, gdzie dostajemy kolejną frost kartę do przemyśleń. Podstawowym problemem każdej kombo talii jest to, że musimy dobrać kilka ich elementów. W przypadku Echo of Jaina trzeba mieć dwie jej sztuki na ręce, aby cokolwiek się działo. Dodatkowo przyda się możliwość zrzucenia nadmiarowej do cmentarza. W idealnym przypadku możemy zagrać Servant of Neptulon, echo w drugiej i butelkę magową zrzucającą kolejne echo na cmentarz. Wtedy mamy pełne opcje na zagrywanie naszych kart - takie przypadki jednak zdarzają się rzadko. Dużym minusem jest także jedynka w plecach. Plusik za arta :D

Benedictus the Twilight Father btp BtP - IMHO megamocny, chętnie bym kupił gdyby nie masa kasy, która ostatnio poszła na karty i EUCC ;-) Statystki 2/8 gwarantują, że nie zginie od przypadkowego Mazukona z rękawa samemu generując tokenki, które możemy spożytkować na milion różnych sposobów, np. Viewless Wings czy Grand Crusader. 5 maluteńkich kultystów oznacza 20 obrażeń w kierunku herosa, co w rezultacie włącza przeciwnikowi zegar na 2 tury, aby pozbyć się natrętnego benedykta ze stołu. Lajkuje to.

Sky Captain Swayze BtP - oprócz świetnej grzywki i znanej facjaty to ally, którego można się bać. Znakomicie kombi się z milionem kart, choćby z wspomnianym wcześniej Servant of Neptulon, nowym Thrallem czy The Dragon Soul btp  . Jedyneczka w plecach to standardowo niewiele, ale plusem jest to, że może nam wrócić z Bottled Light

Thrall the World-Shaman BtP - w sumie tutaj nie trzeba nic pisać. Body 3/4 za 3 z protectorem samo w sobie jest już mocne. Dodatkowy power, który czyni tą kartę ultramocną w zasadzie w każdej części gry, a nawet im później tym lepiej. Cena ok. 100 dolców, więc jeżeli kogoś stać to dlaczego nie ?

Wrathion btp - karta o tyle ciekawa, że istnieje nań kombo w Core, które zabija przeciwnika w pierwszej turze, a wygląda to tak:
- zagrywamy Shadowfang Keep
- 3 razy za free Prazo Whiptrick
 odpalamy lokację i wstawiamy Trade Prince Gallywix
- kręcimy lokacją i goblinami wstawiając Wrathion
- podajemy przeciwnikowi rękę 

Souldrinker btp - w tym treasure pack pojawiło się troszkę ciekawych broni i pancerzy dla płytowców. 'Spijacz dusz' jest jednym z nich, niestety łapię się pod maskę wudu. Necrotic Boneplate Gauntlets btp to kolejny fajny i szybki armor, który może nam kupić naprawdę dużo życia bo może rosnąć bardzo szybko. Tak jak w przypadku poprzedniej broni rękawiczki mogę być zanegowane przez Miniature Voodoo Mask.  Karta ta wraz z Gravitational Pull tworzy parę naprawdę dobrych, szybkich ekwipunków na pierwsze tury. I chociaż karty te są w tym samym slocie pancerza to nie widzę problemu, żeby grać obie w tej samej talii. Zarówno solo warrior, palladin jak i death knight mogą być dobrymi opcjami na talie, jeżeli nie posiada się w swojej kolekcji Edwin vanCleef  i innych kart wart setki $$$.