W końcu zdecydowałem się napisać raport z finałów tegorocznych Realms Championships. Zadecydowały o tym 3 rzeczy:
- fakt, że od turnieju minął już jakiś czas, a gry łatwo się zapomina. Najlepiej więc pisać w miarę możliwości na świeżo.
- fakt, iż na blogu od dłuższego czasu trochę pustawo, ale to trochę Pech zadziałał.
- niekorzystny układ planet w gwiazdozbiorze Koziorożca.
W dzisiejszym raporcie postanowiłem, że nie będę owijał w bawełnę, chociaż warto wspomnieć, że Kinga Rusin pokazała stanik! (http://www.plotek.pl/plotek/1,78649,11839551,Kinga_Rusin_pokazala_stanik__SEKSOWNIE_.html), a zatem do dzieła!
W tym roku postanowiłem, w przeciwieństwie do poprzednich lat trochę potestować różne talie na realmy. Podstawowym problemem był brak Edwinów. Tak, wiem, problem znany zapewne wielu czytającym właśnie te słowa. Z tego względu rozpoczałem ekstensywne (jest takie słowo w polskim słowniku?) testy solo rogala, który pojawił się w mecie jakiś czas temu. Niebieska talia na worgenowym herosie radziła sobie dobrze z hunterem i magiem. Ze sławetnym Grand Crusaderem niestety było słabo, mimo tego, że Poison the Well karał strasznie. Zawsze jakimś cudem ;-) przeciwnik dobijał do tych 27HP. No chyba, że było dobre podejście z To Arms, brońmi i wspomnianym Zatruciem Studni.
Kminiąc którego sennego wieczora jak zabić Edwina solo rougiem wpadłem na genialny pomysł! Fan of Knives i flip Vorixa kombią się niesamowicie! Musiało minąć dobrych parę dni zanim sam wyprowadziłem się z błędu. No cóż, takie wtopy zdarzają się nawet byłym mistrzom Polski WoW TCG z 1962 roku :-)
Po naprawdę długim okresie testowania rogali zarówno niebieskich jak i czerwonych stwierdziłem, że ten deck nie nadaję się na taki turniej.
W tak zwanym międzyczasie wpadł mi w łapki fajny rushowy deck:
Baxxel Geartooth
Baxxel Geartooth Flipped
Allies:
4x Rosalyne von Erantor
4x Babagahnoosh the Grumpy
4x Baby Murloc
4x Boomer
4x Cairne Earthmothers Chosen
4x Exxi the Windshaper
4x Gilblin Deathscrounger
4x Onnekra Bloodfang
4x Savagin the Reckless
4x Tesla
4x Witch Doctor Kabooma
4x Jadefire Scout
Abilities:
4x Avatar of the Wild
4x Essence of Aggression
Quests:
4x If Youre Not Against Us
Jak widać było to mega porno w prawo. W jednej grze zdarzyło mi się zagrać w pierwszej turze stash Cairne, 2x Baby Murloc, Rosalyne, Babajagę i wygrać :D Grało się tym bardzo fajnie, śmiesznie no i talia dawała nam pewność, że między rundami starczy nam czasu na kanapkę i piwko. To była talia, której na pewno nikt się nie spodziewał. Ja jednakże jako hardocorowy control playor zdecydował, że czymś takim nie pojadę to to byłby wstyd i hańba dla rodziny.
Koniec końców stanęło na tym, że pojechałem talią własnej konstrukcji, tzn. wziąłem deck Brada Watsona i zamieniłem Edwiny na coś innego.
Jaral of Gilneas
Allies:
4x Boomer
4x Yertle
4x King Genn Greymane
4x Garet Vice
4x Jadefire Scout
3x Faeniss the Tranquil
4x Magni the Mountain King
4x Loriam Argos
4x Jeishal
3x Rolan Phoenix
4x Grumdrak, Herald of the Hunt
Abilities:
4x Concussive Barrage
4x Avatar of the Wild
Quests/Locations:
2x Leader of the Pack
4x Rescue the Earthspeaker
4x Fordragon Hold
1 gra vs Josef Pospisil(?) z Czechosłowacji Horde Mage
die rolls 0-1
Hordowy mag - nigdy nie wiadomo co przeciwnik może posiadać , są różne wersje: aggro, mniej aggro, więcej aggro. Generalnie nastawiłem się, że czas gra na moją niekorzyść. Przeciwnik doszedł chyba do tego samego wniosku bo rozpoczał Rosalynde von Erantor, która dostała baradża. W 2. Josef dalej cisnął wstawiająć Lordan the Bloodreaver na co ja odpowiedziałem Magnim i Garetem. W następnej turze Korkron Vanguard ze strony przeciwnika w worgena i Lordan w tokena. Ja w kolejnej Avatar i kolejne skracanie. W 5 turze wyskoczył Edwin i zrobiło się gorąco. W następnych turach coś tam się poskracało i dojechałem przeciwnikowi do 24 dmg samemu mając jeszcze 14 , bodaj , HP. Przeciwnik miał w stole Mazukona z 5 obrażeniami i kalkulowałem, że nie zabije mnie 7 resourcami. Pomyliłem się, bo w stół wszedł Baxtan Herald of the Flame zabijając własnego szamana i gg.
0 - 1
2 gra vs Frantisek Vorix z Czechosłowacji
die rolls 0-2
"Hmm, czerwony rogal, może być ciepło" - pomyślałem. Przeciwnik zaczął od Korkrona, ja to samo i pas. Nie chciałem się wysypywać, żeby nie dostać Poison the Well. W 2. turze wstawiłem Loriama, który dostał Prey on the Weak. 3 i 4 tura to tylko Perditions Blade ze strony przeciwnika, wówcza gdy ja zagrałem Rolana i Yertle. Gdy Frantisek w 5. turze powiedział pas pomyślałem, że jest zajebiście. To co jednak zobaczyłem w kolejnych turach, gdy zaczał jechać z topa przyprawiło mnie o zawał. Mazukon - Mazukon - Cairne hardcast - Mazukon. GG
0 - 2
3 gra vs Sebastian Grodola (?) murlocki Warrior
die rolls 1 - 2
Ten matchup dla huntera jest taki sobie bym powiedział. Dobrałem dobrą łapę, m.in. 2x Boomer i Concussive Barrage. Kluczowe były dwa momenty w tej grze: pierwszy gdy Sebastian dobrał chyba tylko 4 murloci z Unleash the Swarm co nie pozwoliło mu się flipnąć, drugi gdy zabiłem Slippyfista z baradża.
1 - 2
4 gra vs Piękny Kendrigo Solo Red Paladyn z trickiem!!!!
die rolls 2 - 2
Kendrigo tasując talię wykonał swój Jedi Mind Trick pokazując mi niby przez przypadek Alethia Brightsong co miało mnie upewnić, że gra Grand Crusaderem z czego później bardzo się cieszył. Po grze wytłumaczyłem mu spokojnie, że nawet gdyby pokazał mi nagie cycki Pameli to i tak zakładałbym, że gra rushem. Po Mulliganie dobrałem straszną bryndzę i musiałem rushować tym co było na łapie stąd też dwie pierwsze tury to był Magni i Jeishal. Po stronie Kendrasa Savagin + Shalugdoom + stash na eq + Seal. Po tym jak wstawił pasek i cytadelę w następnych wiedziałem, że jest lipa zwłaszcza, że Jeishal leżała już w grobie.GG
1 - 3
5 gra vs GC , ale nie pamiętam z kim
Z tej gry została mi tylko tabelka z dmg, z której widać, że oberwałem 21 a zadałem 31 wnioskuję więc, że udało mi się wygrać.
2 - 3
6 gra vs Horde Mage, Filip Dudek
1. tura Garet Vice
1. pass
2. Scout
2. Savagin - miss
3. Avatar
3. Lance w Avatara
4. Yertle
4. Lance w scouta, Ice Barrier
5. Genn
5. Ice Barrier
6. Garet Vice
6. Overload w Boomera
Przeciwnik nie wytrzymał naporu i wykrwawił się na śmierć.
3 - 3
Jakoże nie miałem już szans na topa wydraftowałem sobie Monstera Huntera, przegrywając tylko z Hyundaiem.
czwartek, 31 maja 2012
wtorek, 29 maja 2012
Karate Góral, czyli przemyślenia pijanego Jaśka na temat DMFa
Witojcie!
Długo się na blogu nie działo (oprócz wątku mistrza Soklesa) z powodu pewnego niefartownego wypadku. Mimo tego, że mam jeszcze łapę jak Darth Vader postanowiłem, że rzucę okiem na najnowsze wieści z DMFa, który odbył się w ten weekend w Madrycie.
Na wstępie cholernie żałuję, że nie mogłem tam pojechać bo pewnie nie ma lepszego miejsca do ciupania w karty w Hiszpanii niż w stolicy (no może oprócz Barcelony czy innych nadmorskich mieścinek). Spędziłem na półwyspie Iberyjskim pół roku na Erazmusie, więc wiem, że warto ;-) Anyway wielkie gratulacje dla Gnimsha, który dotarł do Day2 i jest bezsprzecznie aktualnie najlepszym playorem w naszym pięknym kraju.
Co do mniej szczęśliwych faktów to frekwencja nie poraża. 116 osób na takie miejsce jak Madryt w środku lata to bardzo słaby wynik. Nie wiem co przeraziło potencjalnych przybyszy na DMFa: czy były to matury, ceny Edwina czy pobytu w stolicy Hiszpanii, a może Diablo 3 ? Nie wiem.
Tyle byłoby tytułem wstępu, przejdźmy do tego co tygrysy lubią najbardziej czyli decklisty.
Stuart Wright
Hero – Samaku, Hand of the Tempest
Allies
4 Sava'gin the Reckless
4 Mazu'kon
3 Gnash
4 Farseer Nobundo
4 Erunak Stonespeaker
4 Edwin VanCleef
3 Zudzo, Herald of the Elements
4 Frost Arc
4 Cleanse Spirit
2 Spiritual Return
4 Blazing Elemental Totem
4 Tidal Totem
Pierre Malherbaud
Hero: Lady Sira'kess
Allies
4 Tidal Elemental
3 Neptulon the Tidehunter
Equipment
4 Miniature Voodoo Mask
4 Bottled Spite
3 Glyphtrace Ritual Knife
Abilities
4 Frost Blast
4 Glacial Tomb
4 Flame Lance
4 Glaciate
4 Mana Agate
4 Frostfire Bolt
2 Overload
4 Ice Barrier
Locations
4 Abyssal Maw
Quests
4 Signed in Blood
4 What's Haunting Witch Hill?
Enrico Bellintani
Hero – Gaxtro, Bilgewater Marksman
Master Hero
4 Alexstrasza the Life-Binder
Allies
4 Boomer
4 Lordann the Bloodreaver
4 Jaron, Herald of the Hunt
4 Mazu'kon
4 Yertle
4 Sava'gin the Reckless
4 Garrosh Hellscream
4 Thrall, Warchief of the Horde
4 Thrandis the Venomous
Abilities
4 Noxious Trap
3 Quick Trap
3 Explosive Shot
4 Spoils of the Hunt
Locations
2 Throne of the Tides
Quests
4 As Hyjal Burns
4 The Essence of Enmity
Długo się na blogu nie działo (oprócz wątku mistrza Soklesa) z powodu pewnego niefartownego wypadku. Mimo tego, że mam jeszcze łapę jak Darth Vader postanowiłem, że rzucę okiem na najnowsze wieści z DMFa, który odbył się w ten weekend w Madrycie.
Na wstępie cholernie żałuję, że nie mogłem tam pojechać bo pewnie nie ma lepszego miejsca do ciupania w karty w Hiszpanii niż w stolicy (no może oprócz Barcelony czy innych nadmorskich mieścinek). Spędziłem na półwyspie Iberyjskim pół roku na Erazmusie, więc wiem, że warto ;-) Anyway wielkie gratulacje dla Gnimsha, który dotarł do Day2 i jest bezsprzecznie aktualnie najlepszym playorem w naszym pięknym kraju.
Co do mniej szczęśliwych faktów to frekwencja nie poraża. 116 osób na takie miejsce jak Madryt w środku lata to bardzo słaby wynik. Nie wiem co przeraziło potencjalnych przybyszy na DMFa: czy były to matury, ceny Edwina czy pobytu w stolicy Hiszpanii, a może Diablo 3 ? Nie wiem.
Tyle byłoby tytułem wstępu, przejdźmy do tego co tygrysy lubią najbardziej czyli decklisty.
Stuart Wright
Hero – Samaku, Hand of the Tempest
Allies
4 Sava'gin the Reckless
4 Mazu'kon
3 Gnash
4 Farseer Nobundo
4 Erunak Stonespeaker
4 Edwin VanCleef
3 Zudzo, Herald of the Elements
Abilities
4 Frost Arc
4 Cleanse Spirit
2 Spiritual Return
4 Blazing Elemental Totem
4 Tidal Totem
Equipment
4 Devout Aurastone Hammer
4 Venerable Mass of McGowan
2 Abomination Knuckles
4 Venerable Mass of McGowan
2 Abomination Knuckles
Quests/Locations
3 Throne of the Tides
3 Seeds of Their Demise
3 Seeds of Their Demise
Stu Wright kolejny raz zaskoczył wszystkich robiąc użytek z tak mało , wydawałoby się, grywalnych kart jak Farseer Nobundo, Tidal Totem czy Throne of the Tides. Dodatkowo pozbył się z talii podstawowego hordziaka jakim jest Cairne Earthmothers Chosen. Tidal Totem na pierwszy rzut oka to bezużyteczna kupa papieru, jednak gdy przyjrzymy się bliżej to przeważnie minimum 6 leczenia + ally 0/3, którego przeciwnik musi jak najszybciej przewalcować - całkiem nieźle jak za 2 resource'y i możliwość zagrania w instancie. Dodatkowym bonusem jest to, iż dobrze kombi się z Erunakiem.
Farseer Nobundo to kolejny ally, który z jakiegoś powodu nie był grany. Body 3/8 za 5 resource'ów + bezcenny w tym formacie dociąg kart to woda na młyn dla ramp decków (czyli opartych na akceleracji). A może i nie tylko - w końcu ten duży Dranei zadaje nature damage - być może da radę wcisnąć go do huntera na Aspect of the Wild.
Jedynym minusem wydaje mi się, że deck jest słabo stechowany na rushe, w przypadku gdy nie dobieramy macki. Przynajmniej w teorii, być może w praktyce jest inaczej. Najbardziej jednak prawdopodobne wydaje się, że Stu zakłada, że zawsze dobiera mackę na pierwszą rękę (wliczając Mulligana i delve'y). Wszakże nie można jednocześnie mieć ciastka i zjeść ciastka ;-)
Pierre Malherbaud
Hero: Lady Sira'kess
Allies
4 Tidal Elemental
3 Neptulon the Tidehunter
Equipment
4 Miniature Voodoo Mask
4 Bottled Spite
3 Glyphtrace Ritual Knife
Abilities
4 Frost Blast
4 Glacial Tomb
4 Flame Lance
4 Glaciate
4 Mana Agate
4 Frostfire Bolt
2 Overload
4 Ice Barrier
Locations
4 Abyssal Maw
Quests
4 Signed in Blood
4 What's Haunting Witch Hill?
Co tutaj ten Pan zrobił to jest mistrzostwo świata. Solo (prawie) deck, w tym formacie, i nie jest to pucha ? Tak solo mage i jednak się da. Nie grałem tym, ale wydaje mi się megatrudny w pilotażu tym większe brawa dla kierowcy za wysokie miejsce w DMF. Niestety brak relacji z pojedynku ze Stu Wrightem, a szkoda.
Dodatkowym plusem jest koszt talii, która jest relatywnie tania. Maski + Ice Barriery to wydatek rzędu 130$ , w porywach. U nas na pewno taniej.Nie ma tutaj wszędobylskich Edwinów, Cairne'ów, Mazukonów itp. Jeżeli ktoś szuka więc mocnego i taniego decku to jest to dobra alternatywa do Korusha.
Zastanawia mnie brak czwartego Neptulona, który głównym win condition tej talii. No chyba, że Pierre wstawia barierę i próbuję ją za wszelką cenę utrzymać w stole.
Warto również uwagę na poteżną liczbę 'frost' kart, dzięki którym dosyć łatwo flipnąć naszego herosa, aby przestallować grę do Neptulona. Jestem bardzo ciekaw i nie mogę się doczekać na wrzucenie talii do MWSa, wszakże mage rulez ;-)
Enrico Bellintani
Hero – Gaxtro, Bilgewater Marksman
Master Hero
4 Alexstrasza the Life-Binder
Allies
4 Boomer
4 Lordann the Bloodreaver
4 Jaron, Herald of the Hunt
4 Mazu'kon
4 Yertle
4 Sava'gin the Reckless
4 Garrosh Hellscream
4 Thrall, Warchief of the Horde
4 Thrandis the Venomous
Abilities
4 Noxious Trap
3 Quick Trap
3 Explosive Shot
4 Spoils of the Hunt
Locations
2 Throne of the Tides
Quests
4 As Hyjal Burns
4 The Essence of Enmity
Yet Another Fundeck ?! Kombo Thrandiis + Garrosh + Alextrasza brzmi zacnie, ale czy to de facto działa ? Teoretycznie bronimy się trapami, Spoilsami i Explosive Shotami, a później wstawiamy grube świnki.
Ogólnie wrażenie jeśli chodzi o metagame jak najbardziej pozytywne. Decki dosyć różnorodne i jak się okazuje bez Edwina da się grać. Pojawiło się więcej decków kontrolnych (DK, mage solo, hunter ramp) co chyba korzystnie odbije się na przyjemności z gry. Doskonale widać różnice w sposobie gry Europa vs Ameryka, gdzie typowy hamburgerożerca wygrywa rzut kostką, wstawia dużo małych ludzików, by wkrótce potem rzucić na stół żółtą kartę z napisem Grand Crusader. Nie wiem z czego to wynika, być może z mentalności Amerykanów, którzy lubią prostą, tłustą napierdalankę pod szyldem WWF, NFL, NHL itp. gdzie u nas tego typu rozrywka króluje w klubach pod którymi parkuje sporo pojazdów ze znaczkiem VW Golf.
Tym rynsztokowym dowcipem kończę dzisiejsze nudne wywody. Niestety pora już późna i koleś tagujący karty poszedł spać. Na pewno zrobi to wkrótce.
Zdravim!
piątek, 18 maja 2012
Sokles - sprawozdanie z RCH
Sokles na RCH
Mając w pamięci znany wszystkim wyczyn z zeszłego roku (pamiętne 0-6 zgłoś się w corze)
chciałem eksperymentować z deckiem jak najmniej, żeby znowu nie było obciachu :) Mając w
pamięci przyzwoity wynik na Mazuconie (4-2) siadłem do ulepszania tamtej listy. Dla
przypomnienia:
Hero: Rekwa Proudhorn
3* Blessing of the Templar
3* Repentance
3* Stasis
3* Righteous Cleanse
3* Hammer of Justice
4* Vindicators Shock
4* Cairne Earthmothers Chosen
4* Savagin the Reckless
4* Timriv the Enforcer
4* Jexali
4* Runzik Sharpnelwhiz
2* Wildlife Defender
2* Triton Legplates
3* The Horsemans Horrific Helm
2* Scimitar of the Sirocco
2* Twilights Hammer
4* A Matter of Time
3* Signed in Blood
3* Throne of the Tides
W międzyczasie myślałem jeszcze nad DK ale nie doszedłem do tak stabilnej listy aby ją wziąć na RCH.
Pierwsza podstawowa zmiana to hero. Meta okazała się być bardzo uboga w solo, więc flip Rekwy był rzadko przydatny, do tego Repentance szału nie robi. Podobnie jak Kendras sięgnąłem po Rohashu z Holy Shockami i to była jak najbardziej dobra decyzja. Ale w odróżnieniu od niego ja nie preferuje pancer paladyna (Jeishale wszędzie). Spodziewałem się sporej ilości przedrukowanych
Truncheonów więc Twilight Hammer poszedł w odstawkę. Ogólnie stanęło na tym:
Rohashu Zealot of the Sun
4* Holy Shock
3* Holy Wrath
4* Hammer of the Zealot
4* Righteous Cleanse
4* Blessing of the Templar
4* Hammer of Justice
4* Vindicators Shock
3* The Lights Gaze
4* Timriv the Enforcer
4* Bronze Warden
4* Obsidian Drudge
4* Mazukon
4* Etched Dragonbone Girdle
3* The Horsemans Horrific Helm
3* Blackout Truncheon
4* Twilight Citadel
W miejscu Mazukonów (bo Mazucony pozyczyłem na minuty przed rozpoczęciem ) były Vanessy Van Cleef (i to też nie było złe co pokazało 4-0 na corze w niedzielę).
Plan był prosty – stalować Hammerami i Truncheonami do Shocka/Timriva z małym Shockiem/Wratha, ustabilizować Gazem i Templarem a potem Mazuconem i Templarem do bazy.
Runda 1 Perz Filip - Master Sniper Simon McKey
Dość słaba ręka po mullu, Filip dobrał dobrze (Boomer, 2xGrumdak, Tesla, 2xTyranda) ale kluczowe było wpuszczenie Tesli z flipem (byłem cały wytapowany). Zrobiłem błąd, wiedząc że ma Yertla nie spodziewałem się jeszcze Tesli no i potem już nie byłem w stanie się z tego wydostać.
0-1
Runda 2 Vasicek Josef - Victor Baltus
Spodziewałem się naporu demonów, ale okazało się że to jakiś mid-control. Testowe Girdle przy Cytadeli na stole się ostały i było z górki. Dwie karty co turę dały pełną kontrolę i worek odpowiedzi na zagrania oppa.
1-1
Runda 3 Slameny Roman - Caleb Pavish
Ten matchup miałem ogarnięty, pilnować Cleansem To Armsów, tapnąć raz czy drugi w ważnym momencie Caleba, ogarnąć Templarem flipa i początkowe kąsanie bronią i uważać na Trickster Gambity. Jak przeciwnik wystrzela się z kart (bo w końcu musi, Rogue nie ma drawa) Girdle i do bazy. Poszło prawie zgodnie z planem bo nie dobrałem Girdli całą, dość długą grę, ale poza tym
wszystko poszło jak trzeba. Dwa Templary healowały tak że nie mógł bez To Armsa wiele zrobić a Cleanse czuwał. Mazukon zakończył.
2-1
Runda 4 Hopfer Jorg - Suncaller Haruh
Standardowy Priest młotkowy. Po mullu nie dobrał nic, jedyne co to zatrzymał mi Girdle Maską ale ponieważ nie miał nic to Mazukon w 6 i 7 skończył grę.
3-1, Sokles vs Bootcamp 1-0
Runda 5 Pfeiffer Christian - Samaku Hand of the Tempest
Tym razem to ja byłem pragnienie. Christian dobrał kosmos – Młotek w drugiej, Edwin w 3, Mazukon w 4, Mazukon w 5, Gispax the Mixologist i Spiritual Return po Mazucona w 6. The End. Zaczynałem, miałem Girdle w 2, ale Drudge nie doszedł na 3 i nie mogłem zatrzymać szamanowej maszynki.
3-2, Sokles vs Bootcamp 1-1
Runda 6 Boehm Michael - Master Sniper Simon McKey
Hmm to jakaś kolejna germańska inwazja czy co?? Trzeci Bootcamp z rzędu...miałem mocno średnią rękę i musiałem zaryzykować Girdle. Dwie karty z Cytadeli doszły ale Jeishal czuwał.
Potem Boomer, Grumdak i w 6 King Genn. Było ciepło, bo obrażenia rosły bardzo szybko. W 6 musiałem podłożyć drugie Girdle na zasób bo pozostałe trzy karty to 3 Mazucony, które jednoznacznie odmówiły pójścia w zasób. Dzięki nim udało się wyczyścić stół i opanować sytuację ale ponieważ 2 Tokeny Mazucony poszły ze Spoilsa gra zaczynała się od nowa. Obaj jechaliśmy już
w zasadzie z topa. Templar mnie powoli stabilizował a następnie zawitał King of the Match – Timriv. Przeciwnik dobierał jakoś tak – Yertle, Yertle, Magni, Yertle, Avatar, Thadrus + Magni.
Timriv wytrzymał do końca skracjaąc co popadnie z atakami z Templara. Avatar dostał Holy Shocka i tapnięcie z Timriva a parka Thadrus + Magni Holy Wrath i a jakże tapnięcie z Timriva. W końcu wyleczyłem się do 0, dokopałem się do Girdla, Drudga, wyczyściłem Yertlowe Armory i gg.
Ta gra trwała wieczność.
4-2, Sokles vs Bootcamp 2-1
Ogólnie dobry wynik, ale sporo farta bo nie trafiłem na żadnego GC, a to zawsze trudny matchup. Deck spisywał się dobrze ale z turbo-naporami to ciężka gra jest, nie wybacza błędów.
O drafcie nie ma co pisać, nic ciekawego nie dostałem, trochę zlamiłem i 1-2, w sumie 5-4 i 32 miejsce.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
