Jan Palys
Hero: Samaku Hand of the Tempest
Allies: 29
2 Saurfang the Younger Korkron Warlord
4 Jexali
4 Erunak Stonespeaker
2 Gispax the Mixologist
4 Mazukon
4 Cairne Earthmothers Chosen
4 Savagin the Reckless
2 Gnash
3 Zudzo Herald of the Elements
Abilities: 16
4 Earthen Might
4 Cleanse Spirit
4 Blazing Elemental Totem
4 Spiritual Return
Equipment: 8
4 Devout Aurastone Hammer
4 Venerable Mass of McGowan
Locations: 3
3 Korkron Vanguard
Quests: 4
4 Seeds of Their Demise
Brad Watson
Hero: Samaku Hand of the Tempest
Allies: 29
1 Katali Stonetusk
1 Telor Sunsurge
3 Gispax the Mixologist
4 Jexali
4 Saurfang the Younger Korkron Warlord
4 Zudzo Herald of the Elements
4 Cairne Earthmother's Chosen
4 Thrall Warchief of the Horde
4 Mazukon
Abilities: 14
4 Riptide
4 Ancestral Purge
3 Earthen Might
1 Cleanse Spirit
2 Spiritual Return
Equipment: 9
4 Devout Aurastone Hammer
4 Venerable Mass of McGowan
1 Tarnished Raging Berserkers Helm
Locations: 4
4 Korkron Vanguard
Quests: 4
4 Seeds of Their Demise
Dwaj powyżsi, szanowani w świecie WoW TCG panowie, po raz kolejny doszli do Finałów Mistrzostw Świata naszej ulubionej karcianki.
Co łączy mnie z nimi ? Sukcesy w wowie ? Szybkie kobiety ? Piękne samochody ? Otóż nie.
Mianowicie typ decku, który został wybrany na największy event 2011 roku.
Wojtek Wójcik
Hero: Samaku Hand of the Tempest
Allies: 26
4 Gispax the Mixologist
4 Saurfang the Younger Korkron Warlord
4 Zudzo, Herald of the Elements
4 Cairne Earthmothers Chosen
4 Mazukon
4 Savagin the Reckless
2 Kraxos Chizzlecoin
Abilities: 18
4 Riptide
3 Ancestral Purge
3 Cleanse Spirit
4 Blazing Elemental Totem
Abilities: 18
4 Riptide
3 Ancestral Purge
3 Cleanse Spirit
4 Blazing Elemental Totem
4Spark of Life
Equipment: 8
4 Devout Aurastone Hammer
4 Venerable Mass of McGowan
Locations: 4
4 Korkron Vanguard
Quests: 4
4 Seeds of Their Demise
Equipment: 8
4 Devout Aurastone Hammer
4 Venerable Mass of McGowan
Locations: 4
4 Korkron Vanguard
Quests: 4
4 Seeds of Their Demise
Generalnie testowałem jakiś miesiąc czasu różne talie do Worldsów, głównie na MWS, trochę klepiąc z chłopakami z Wrocka przy różnych okazjach. Przy okazji gry z gościem o pseudonimie Limekiller trafiłem pierwszy raz na ten deck. Spodobała mi się idea i moc Spark of Life. Deck potrafił zabić zupełnie znikąd, papa Saurfang potrafi wbić z grobu 20 dmg w jednej turze. Pogadałem trochę z gościem, z czym ten deck ma dobrze z czym słabo, po czym musiałem wiać z MWSa. Wyszedłem z nadzieją, że go jeszcze spotkam i uda mi się wysępić decklistę ;-)
Tak się nie stało i postanowiłem samemu złożyć ten deck w sensowny sposób. Jak postanowiłem tak się stało i zacząłem pogrywać tym online i offline. We wrocku kosiłem wszystko równo ze zbożem :D
Jako hardkorowy kontrol player zawsze faworyzowałem powolne decki, wykańczające przeciwnika nuda i card advantage. Celnie jednak stwierdziłem, że w obecnym core tak się nie da ;-) Całości dopełnił fakt wydrukowania karty o dźwięcznej nazwie: M-A-Z-U-K-O-N.
Mając na uwadze to, że jak dobiorę młotek to mam bardzo do przodu, mulligana w zanadrzu i flipa z wbudowanym delvem, byłem całkiem pewien, że Shammy to dobry wybór na ten turniej. Gdzieś tam jeszcze przewinął się temat huntera na akceleracji ally z łukiem, ale jakoś mało, jak to mówią Amerykanie, konsystenty deck to był.
Przez łeb przeleciał mi oczywiście również paladyn na Grand Crusader, ale wydawał mi się zbyt obarczony dobraniem/niedobraniem GC. Jak bardzo się myliłem, wie każdy kto śledził wydarzenia w Rotterdamie ;-)
Parę uwag co do samego builda:
- 3 sztuki Ancestral Purge + 3 sztuki Cleanse Spirit
- nastawiłem się maksymalnie na GC i hunterów na Aspect of the Wild i nie myliłem się. Zawsze miałem odpowiedź na zagranie opa, a ewentualne nadmiarowe kopie robiły za dobry resource.
- Spark of Life over Spiritual Return - kwestia sporna. Postanowiłem, że będę zabijał w jednej turze ;-)
- Brak Thralla - Duży Szamana robi straaaaszne dobro. Rozważałem 2-3 sztuki, jednak się nie zmieściły, a szkoda.
- Jex'ali - tutaj największy fail. Przegapiłem zupełnie tego ally. Jeszcze nie wiem gdzie by się zmieścił, ale raczej mus :-)
- Brak Erunaka - stwierdziłem, że go nie gram. Blazing Elemental Totem raczej nigdy nie przeżywał jednej tury.
- Z ciekawszych kart zabrakło jeszcze Earthen Might.
Wynik końcowy 4-2 w core, z którego byłem całkiem zadowolony. Core jak to core, mogło być 5-1 przy odrobinie szczęścia lub 3-3 przy odrobinie pecha, więc nie ma co narzekać ;-)
Niestety sprawozdania z turnieju nie ma, nie było i nie będzie. Zbyt duże tempo, brak snu i zmęczenie nie pozwoliły mi na zrobienie jakichkolwiek notatek. A może to po prostu leń był ;-)
Anyways, polecam w/w deck każdemu kogo na niego stać :D (kupię Cairne'y!). Oczywiście w kwestii hammera na shamanie świat się nie kończy. Czekam aż ktoś złoży priesta.
Pozdrawiam i do następnego!
Czołgiem!





